środa, 18 lutego 2015

Okulary Humphrey 582094

Cześć!

Dzisiejszego wieczoru chciałabym napisać kilka słów o okularach. Kiedyś wyszydzane i wyśmiewane, zwłaszcza wśród dzieci, obecnie stają się nieodzownym elementem większości stylizacji modowych. Hitem ostatnich lat są tzw, "zerówki", które niewątpliwie dodają uroku zwłaszcza młodym dziewczynom. Niestety w świecie coraz bardziej zdominowanym przez ekrany monitorów i sztuczne światła, zachodzi konieczność noszenia okularów nie tylko dla szpanu. Około dwa lata temu, ja również musiałam zacząć z nich korzystać. Wybór przez jakim stanęłam w salonie był ogromny. Od klasycznych druciaków, aż do całego wachlarza wymyślnych kształtów i różnobarwnych oprawek. Ostatecznie zdecydowałam się na stylowy minimalizm.




Fioletowe oprawki marki Humphrey od Eschenbacha, model 582094. W połączeniu z kwadratowymi, ściętymi u dołu szkłami prezentują się bardzo elegancko. 


Ich niewątpliwym plusem jest lekkość. Po nałożeniu często zdarza mi się zapomnieć, że mam je na twarzy. Starannie wykonane noski oraz śrubki mocujące nauszniki, sprawiają że okularki nie spadają z nosa. Co w wypadku codziennego użytkowania jest bardzo ważne. Często musimy się przecież po coś chylić czy wykonać gwałtowny ruch głową.


Oprócz wszystkich tych zalet model ten jest bardzo delikatny, nie przyćmiewa swoim wyglądem ani kolorem. Nie wybija się więc na pierwszy plan. Chyba właśnie ta cecha zadecydowała o jego wyborze. Szukałam czegoś bezpiecznego i stonowanego, co nadawałoby uroku każdej mojej stylizacji. 


Niestety oprawki Humphrey'a zdecydowanie nie są tanie, dwa lata temu zapłaciłam za nie ok. 650 zł. ze szkłami. Zakupu dokonałam jednak u pobliskiego optyka, co mogło znacząco wpłynąć na cenę. Polecam szukanie ich z dużych centrach optycznych typu Vision Express, tam zawsze można liczyć na spore promocje. 

Buziaki :)
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz