niedziela, 22 marca 2015

Rouge Edition Velvet marki Bourjois - pomadka do zadań specjalnych.

Hey kochani!
Jedną z największych miłości kosmetycznych są dla mnie pomadki. Gdyby to było możliwe, co godzinę malowałabym usta na inny kolor. W swojej kolekcji posiadam dosyć dużo szminek w najróżniejszych odcieniach. Ze względu na to, że od dawna borykam się z problemem suchych skórek, większość z nich ma właściwości nawilżające.Wiedziona opiniami dziewczyn z YouTube, postanowiłam zdecydować się na wariant matowy. Bardzo długo szukałam czegoś odpowiedniego dla siebie, aż wreszcie natrafiłam na Rouge Edition Velvet marki Bourjois.




Solidne przezroczyste opakowanie oraz elegancka szata graficzne przykuwają uwagę. Napis jak na razie pozostaje nienaruszony, literki nie blakną, ani nie ścierają się. Jak widać na zdjęciach opakowanie jest już trochę zarysowane, ale to przez nieustanne noszenie w torebce.


Ja mam szminkę oznaczoną cyfrą 12 w odcieniu Beau burn. Na pierwszy rzut oka kolorek ten sprawia wrażenie mocno przygaszonego, brudnego różu. Niestety ma ustach wygląda zupełnie inaczej. Ponadto kolorek zmienia się w miarę wysychania na ustach. Początkowo jest to bardzo mocna czerwień, prawie wpadająca w bordo, ale już po kilku minutach otrzymujemy wyrazisty róż.  


Producent obiecuje nam 24 godzinną trwałość. Oczywiście nie jest to prawdą, swoją drogą ciekawe czy jakikolwiek produkt działa tak długo. Szczerze w to wątpię. Trzeba jednak przyznać, że dzięki swojej właściwości "wtapiania" się w wargi, pomadka Rouge Edition Velvet broni się zaskakująco długo. Nakładając ją podczas porannego makijażu, mogę spokojnie zapomnieć o poprawkach przez kolejne 3-4 godziny. Jak już wspomniałam bardzo nie lubię nieustanie biegać do lusterka, dzięki tej szmince jestem pewna że moje usta wyglądają idealnie, kiedy najbardziej tego potrzebuję. Pomadka prawie w ogóle nie ogranicza naszej kobiecej aktywności. Możemy w niej jeść, pić czy całować się, bez obawy przed rozmazaniem. Kolejną cudowną właściwością kosmetyku jest fakt, że ścierając się pozostawia na wargach delikatną warstewkę malinowego koloru. Dzięki temu usta wyglądają zdrowo i naturalnie. 


Jak wiadomo każdy ideał ma jakieś wady. Tutaj również nie obyło się bez kilku zgrzytów. Oprócz niedefektowanego koloru, którego nie możemy ocenić na pierwszy rzut oka, pomadka posiada bardzo niewygodny aplikator. Swoim wyglądem przypomina on szpatułki, typowe dla większości błyszczyków. Szczerze, ja nie umiem nim pracować, zawsze rozmazuję produkt wokół ust i muszę się nieźle namęczyć, żeby osiągnąć zadowalający efekt. 


Niewątpliwie szminka jest bardzo trwała, jednak kiedy podczas malowania "coś pójdzie nie tak" i chociaż odrobina produktu dostanie się na skórę, możemy mieć spore trudności z jego usunięciem. Rozciera się, pozostawiając nieestetyczne ślady. Anomiczny układ aplikatora oraz konsystencja kosmetyku sprawiają, iż z opakowania wydobywa się zbyt duża ilość produktu. Przy wąskich ustach, takich jak moje, naprawdę wystarczyłaby odrobinka, aby pokryć całą powierzchnię.


Opakowanie oraz aplikator bardzo szybko się brudzą. Trzeba bardzo pilnować czy pomadka została dobrze zakręcona, ponieważ zawartość błyskawicznie wysycha. 


Nie będzie to nic odkrywczego, jeśli powiem, że Rouge Edition Velvet odrobinę wysusza moje usta, zwłaszcza pod koniec dnia. Jest to jednak cecha charakterystyczna dla prawie wszystkich szminek z matowym wykończeniem. Wszystkie wymienione tutaj wady bledną w porównaniu z trwałością kosmetyku oraz efektem jaki po sobie pozostawia. W prywatnym rankingu ulubieńców plasuje on się zdecydowanie na pierwszym miejscu. Już zastanawiam się nad kupnem kolejnego opakowania i powiększeniem swojej kolekcji o inne odcienie. Serdecznie polecam dziewczyną, które najbardziej cenią w pomadce trwałość i ładny wygląd. Jeśli tak jak ja, chcecie zapomnieć o ciągłym poprawianiu ust w pracy, w szkole na spacerze, jest to coś dla Was!

Napiszcie jakie są Wasze doświadczenia z Rouge Edition Velvet oraz inni kosmetykami marki 
Bourjois?
Trzymajcie się ciepło :*








    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz